To wszystko to tylko metafora, a Ty, drogi Czytelniku, musisz się zastanowić, czy znasz jej znaczenie, czy jedynie się domyślasz...

czwartek, 26 maja 2011

Tak jest lepiej, więc chodźmy na dach

Postanowiłam zrobić coś, żeby nie "nie robić" jak zawsze nic, żeby nie pozwolić się zwyczajnie dziać. I zrobiłam.

Jestem trochę w gorącej wodzie kąpana. Wszystko musi być już i teraz, nie można z niczym zaczekać. Czekanie sprawia, że człowiek się waha, zaczyna się zastanawiać. Myśli nad tym, czy podjęta decyzja jest tą prawidłową. Okazuje się jednak, że czasami trzeba zaczekać, bo słuszna racja, słuszną może być tylko na pozór. Wtedy może przynieść niedomówienia, niezrozumienie, efekt całkiem inny od zamierzonego. Może też stać się ciężarem, nie takim nie do udźwignięcia, ale takim, który nosi się w kieszeni, który zawsze gdzieś tam jest.
Wypadałoby cofnąć czas, pozamykać wszystko w inny sposób. Lżejszy. Jednak wehikułu czasu nie ma, więc idę dalej, być może kiedyś na chwilę się przeniosę, być może wszystko zostanie tak jak jest teraz.