To wszystko to tylko metafora, a Ty, drogi Czytelniku, musisz się zastanowić, czy znasz jej znaczenie, czy jedynie się domyślasz...

środa, 1 września 2010

Sztuka komunikacji

Metafora- do niedawna moja ulubiona forma wypowiedzi, teraz cóż... delikatnie mówiąc zeszła na dalszy plan...

Posługiwanie się metaforą, jednak nie tą poetycką, jak do tej pory przychodziło mi dosyć łatwo i sprawiało przyjemność. Jej budowanie i rozumienie było jak zabawa. Składanie wyrazów w zdania, tworzące coś większego niż tylko ciąg słów, przekazujące myśl, tak naprawdę znaną tylko autorowi. I można się domyślać, kombinować, czasami trafić w sedno i odkryć znaczenie, ale tak naprawdę dobra metafora ma ich wiele, mówi o czymś czego nie można powiedzieć dosadnie, o czymś czego odbiorca nie może być pewien...

To całe komunikowanie się z ludźmi to jednak wielka sztuka, której trzeba się uczyć latami, choć i tak niektórych tajników można nigdy nie poznać. A przecież wystarczyłoby tylko mówić, słuchać, no i czasem zapytać.
Tak przy okazji, to zwątpiłam swoje logiczne myślenie... nie, nie, źle to ujęłam... zwątpiłam w jakiekolwiek swoje myślenie. Taka ze mnie jeszcze głupiutka dziewczynka...