To wszystko to tylko metafora, a Ty, drogi Czytelniku, musisz się zastanowić, czy znasz jej znaczenie, czy jedynie się domyślasz...

czwartek, 16 czerwca 2011

Tańcz głupia, tańcz

Masz racje to mnie wcale nie usprawiedliwia, ale czy nie zmniejsza choć trochę mojej winy?
Winy!?
Jakiej winy do jasnej cholery? O czym ja gadam?
Przecież żyje się tylko raz, więc czemu nie mogę złapać tego życia i wycisnąć z niego wszystkiego co dobre? Biec, szaleć, czerpać przyjemność...

Wiem nie podoba Ci się to, a mi bardziej od samych czynów nie podoba się to, co wtedy myślę. Odzywa się sumienie. Hmm... Ja i moje sumienie. Spłaciłam dług, byliśmy na zero, a teraz zaciągam go na nowo. Może jednak chodzi o to, że ta pokutna pielgrzymka miała trwać dłużej? Bo chyba zrezygnowałam z niej w połowie drogi.
I choć czasem jest mi dziwnie źle, to i tak czuję radość dziecka, któremu właśnie oddano zabawki.