To wszystko to tylko metafora, a Ty, drogi Czytelniku, musisz się zastanowić, czy znasz jej znaczenie, czy jedynie się domyślasz...

piątek, 30 lipca 2010

Bliźniaki zawsze spadają na cztery łapy...

To było takie popołudniowe obijanie się, czas gdy mamy dużo zajęć i jeszcze więcej "braku chęci" do ruszenia się z miejsca. Wtedy to siedziałyśmy razem w pokoju i opowiadałaś mi jak nieciekawie się robi u Ciebie na roku. Pamiętasz powiedziałam Ci, że bez względu na to co się stanie to i tak bliźniaki zawsze spadają na cztery łapy, a przecież mają ich osiem... Takie podwójne szczęście, druga szansa razy dwa...
Teraz wspominam to wydarzenie, bo jest mi smutno, bo chyba trochę się zawiodłam, bo tak nierozerwalnie kojarzy mi się z Tobą, a przecież to na Ciebie powinnam być zła. Szczerze, to sama wiesz jak bardzo nie potrafię, wszystko z góry było zaplanowane -"ośmionogie bliźniaki".