To wszystko to tylko metafora, a Ty, drogi Czytelniku, musisz się zastanowić, czy znasz jej znaczenie, czy jedynie się domyślasz...

poniedziałek, 15 maja 2017

Nie zawsze można robić w życiu to co się chce. Na tym chyba polega dorosłość...

W swoim życiu jestem na etapie, który z całą pewnością mogę nazwać stabilizacją. Moja obecna praca daje mi wiele, począwszy od dobrego wynagrodzenia, przez zaplecze socjalne po szereg innych możliwości związanych z dodatkowymi premiami czy realizowaniem swoich pasji i zainteresowań w innych dorywczych pracach. To jest dobra praca, ale to nie jest to, co chciałam robić, to nie to, co daje mi adrenalinę i impuls do działania.

Aż nagle pojawia się okazja, szansa - ta, którą gonię i chwytam przez całe dotychczasowe życie, ta, której nie można przegapić i teraz pierwszy raz się nad nią zastanawiam, oglądam z każdej strony i analizuję, Biorę nawet kartkę do ręki, wypisuję za i przeciw. Rozmawiam o tym z bliskimi i nadal nie wiem co zrobić. Zawsze powtarzałam sobie, że kto nie ryzykuje, ten nie żyje, że czasami trzeba zrobić krok w tył, by zrobić dwa kroki do przodu. A teraz, gdy mam zaryzykować moją stabilizację na rzecz projektu, który może całkowicie się nie powieść, ale może też dać mi ogromną radość i satysfakcję, miotam się i nie wiem jaką podjąć decyzję.

- Nie zazdroszczę Ci - mówi jedna ze znajomych. - Masz duży dylemat.
- A ja Ci zazdroszczę - odpowiada jedna z moich sióstr, jeszcze studentka - Masz pracę, stałą i stabilną, a na dodatek dobrze płatną, a nie zawsze można w życiu robić to co się chce. Pasje i marzenia możesz realizować dzięki obecnej pracy, ale po jej godzinach. Ja bym na Twoim miejscu się nie zastanawiała...

czwartek, 16 lutego 2017

miłość

nie w słowach, lecz w gestach - bezinteresownie, przez cały rok.


sobota, 14 stycznia 2017

Na pewno nie na tym świecie, na pewno nie w tym wcieleniu...

I okazuje się, że człowiek, któremu możesz powiedzieć wszystko, nie istnieje.